07 lipca, 2013

Chevalier de Fauvert, Chardonnay 2011, Pays d'Oc


Od pewnego czasu, wina z dyskontów masowo podbijają nasz rodzimy rynek. Dlaczego?

Otóż parę lat temu, na fali pozytywnych opinii publikowanych w internecie i mediach, powstała legenda sugerująca jakoby to w popularnych sieciach sprzedawano wysokiej klasy wina, w niewyobrażalnie niskich cenach. 
Ile jest w tym prawdy? Będziemy sukcesywnie sprawdzać.

Niedziela, szybka kolacja. Łosoś w ziołach Toskańskich, Gnochhi i sałatka z dnia wcześniejszego. Ten zestaw wymaga równie szybkiego i beznamiętnego trunku. 


Warunki testu: 
Temperatura powietrza 27,5 °C
Wilgotność 51%
Ciśnienie atmosferyczne 1030 hPa
Słonecznie, subtelny wiatr
Nastrój testera - przeciętny

Wino:
Białe
Wytrawne
Chardonnay
Południowa Francja 
Alkohol 13 %
Temperatura podania °C
Dostępne w - Lidl
Cena - poniżej 15zł

Odczucia:
Dominujący cytrus w zapachu, również w smaku przebija kwaśna niedojrzała cytryna. Nieco maślany, w tle możliwa bardzo delikatna wanilia. Bez finiszu i jakiekolwiek głębi, obojętny. Barwa wybitnie blada.



Ocena:
Wino cienkie i bez wyrazu. Jednak uważam, że jest to doskonała propozycja na gorące lato, dla ukojenia pragnienia. Idealnie sprawdzi się dla osób nieprzepadających za winem, których odstrasza intensywność i moc. Nie zachwyca, nie szokuje. Typowe wino stołowe, do picia bez okazji i zaciskania pasa. Zaczynasz swoją przygodę? Ta opcja jest bezpieczna. 

Projekt "WinoNajlepsze"


Natchniony lekturą "101 rzeczy, które powinieneś wiedzieć o winie" autorstwa Andrew Jafforda, którą miałem sposobność pochłonąć dzięki moim znajomym - Miłoszowi (właściciel książki) oraz Maciejowi (zasugerował ów pozycję), przystąpiłem do projektu "WinoNajlepsze". Czym jest?
Z chwilą pisania tych słów jeszcze niczym, jednak planuję, aby stał się specyficznym pamiętnikiem mojej przygody po świecie win. 

Dzięki spisaniu moich odczuć i przemyśleń, będzie on również subiektywnym drogowskazem dla waszych wyborów. Wszyscy zachichotali. Drogowskaz? Subiektywny? Coś tu się gryzie...

Jestem miłośnikiem wina... amatorem. Przypuszczam, że jak większość z Was. 

Łączy nas już podstawowa cecha, nie jesteśmy ekspertami. 

Wyobraźcie sobie sytuację: wieczorem spodziewacie się gości, więc po pracy wybieracie się do Waszego ulubionego sklepu spożywczego. Parkujecie, szukacie monety na wózek zakupowy. 
Ok! Jest złotówka. Podchodzicie, wkładacie do zamka i nic... Oczywiście ShopCart akceptuje tylko 2zł oraz 5zł. Wasza irytacja osiąga pierwszy stopień. 
Wchodzicie więc bez koszyka. Po 30 minutach odhaczania listy zakupów i osiągnięciu kolejnego poziomu irytacji, zmierzacie do gablot z winami. 
Poziom irytacji osiąga trzeci poziom, ostatni. Które wino, spośród 243 dostępnych butelek, wybrać?

Eureka! WinoNajlepsze zrobiło to za ciebie. 

Nie przedłużając i tak długiego wstępu. 
Będzie konkretnie, prosto i na temat. 

Wina powszechnie dostępne, klarowne opisy, szybkie decyzje. Kowalski się nie zgubi, a i zakupy skończy szybciej. 

Do kieliszków rodacy!