Natchniony lekturą "101 rzeczy, które powinieneś wiedzieć o winie" autorstwa Andrew Jafforda, którą miałem sposobność pochłonąć dzięki moim znajomym - Miłoszowi (właściciel książki) oraz Maciejowi (zasugerował ów pozycję), przystąpiłem do projektu "WinoNajlepsze". Czym jest?
Z chwilą pisania tych słów jeszcze niczym, jednak planuję, aby stał się specyficznym pamiętnikiem mojej przygody po świecie win.
Dzięki spisaniu moich odczuć i przemyśleń, będzie on również subiektywnym drogowskazem dla waszych wyborów. Wszyscy zachichotali. Drogowskaz? Subiektywny? Coś tu się gryzie...
Jestem miłośnikiem wina... amatorem. Przypuszczam, że jak większość z Was.
Łączy nas już podstawowa cecha, nie jesteśmy ekspertami.
Wyobraźcie sobie sytuację: wieczorem spodziewacie się gości, więc po pracy wybieracie się do Waszego ulubionego sklepu spożywczego. Parkujecie, szukacie monety na wózek zakupowy.
Ok! Jest złotówka. Podchodzicie, wkładacie do zamka i nic... Oczywiście ShopCart akceptuje tylko 2zł oraz 5zł. Wasza irytacja osiąga pierwszy stopień.
Wchodzicie więc bez koszyka. Po 30 minutach odhaczania listy zakupów i osiągnięciu kolejnego poziomu irytacji, zmierzacie do gablot z winami.
Poziom irytacji osiąga trzeci poziom, ostatni. Które wino, spośród 243 dostępnych butelek, wybrać?
Eureka! WinoNajlepsze zrobiło to za ciebie.
Nie przedłużając i tak długiego wstępu.
Będzie konkretnie, prosto i na temat.
Wina powszechnie dostępne, klarowne opisy, szybkie decyzje. Kowalski się nie zgubi, a i zakupy skończy szybciej.
Do kieliszków rodacy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz